Wyremontowany zostanie most w Jaczkowie, w gminie Czarny Bór. Powiat otrzymał z subwencji ogólnej państwa 467 tys. 628 zł. Szacunkowy koszt inwestycji to 967 tys. 265 zł. Pozostałą część przekażemy z budżetu powiatu.
Inwestor nie zlekceważył mieszkańców
W Ptaszkowie, niemalże na granicy z Borównem, nie będzie produkowany m.in. grunt antropogeniczny. Przypomnijmy, inwestycję oprotestowało ponad 2 tys. osób: mieszkańców Kamiennej Góry oraz gmin Kamienna Góra i Czarny Bór. Inwestor z uwagi na niezadowolenie mieszkańców, przedstawicieli firm i urzędów, wyrażone podczas rozprawy administracyjnej, zrezygnował z uruchomienia mobilnej instalacji. Mieszkańcy obawiali się nie tylko odoru, ale przede wszystkim negatywnego wpływu inwestycji na środowisko.
Dotacja dla GOPR
10 tys. złotych przekazaliśmy Grupie Wałbrzysko-Kłodzkiej GOPR. Dotacja będzie wykorzystana na realizację zadań z zakresu ratownictwa górskiego.
Czy w Ptaszkowie powstanie instalacja, której nie chcą mieszkańcy?
Mieszkańcy nie chcą odoru
Ponad 100 osób wzięło udział we wczorajszej rozprawie administracyjnej otwartej dla społeczeństwa w sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia pn.: „Instalacja do produkcji gruntu antropogenicznego i kompozytu mineralno – organicznego zlokalizowana na działce wg ewidencji gruntów i budynków nr 130 w obrębie Ptaszków, gm. Kamienna Góra”. Rozprawa administracyjna trwała blisko 5 godzin. Odbyła się w Kamiennej Górze.
Inwestorzy przedstawili zasady wytwarzania gruntu i kompozytu, który miałby być produkowany na prywatnej działce za stacją paliw przy drodze Kamienna Góra – Borówno. Instalacja byłaby przygotowana na przerób 120 tys. ton odpadów, codziennie przyjeżdżałoby do niej 50 samochodów ciężarowych. Produkcja miałaby się odbywać na otwartym terenie.
Wypowiedziało się 28 osób. Każdy z rozmówców sprzeciwiał się rozpoczęciu takiej produkcji na granicy dwóch powiatów: kamiennogórskiego i wałbrzyskiego, w pobliżu dużego osiedla mieszkaniowego, Dolnośląskiego Centrum Rehabilitacji oraz Borówna.
Inwestorzy odnieśli się także do moich wniosków, byli jednak mało przekonywujący. Uważam, że zmieszanie dwóch odpadów (co miałoby miejsce) nie czyni substancji czystą. To wciąż odpad zmieszany. Brak infrastruktury, urządzenie mobilne – to kolejny, zdaniem inwestorów, atut. W praktyce bardzo drobne frakcje składowanoby na pryzmach odkrytych, emisja odoru byłaby bardzo uciążliwa. Zdaniem inwestrów, smród unosiłby się przez 90 – 440 godz. w ciągu roku. Zagrożeniem jest także odciek przemysłowy, który przedostawałby się do rowów melioracyjnych. W pobliżu znajdują się studnie, z których czerpana jest woda przez Dolnośląskie Centrum Rehabilitacji. Nie ma zatem 100 proc. gwarancji nienaruszenia równowagi przyrodniczej. Co ważne, Wojewódzki Plan Gospodarki Odpadami nie przewiduje w miejscu planowanej inwestycji utworzenia składowiska odpadów, a więc miejsca magazynowania osadów na znaczącej części placu magazynowego. Studium gminy Kamienna Góra, choć nie ma charakteru wiążącego, nie dopuszcza powstania takiej instalacji w tym miejscu.
Identyczna instalacja miała powstać w Oświęcimiu. Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Krakowie odmówił uzgodnienia w zakresie ochrony środowiska, przed wydaniem decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach. Wrocławski RDOŚ jest jednak innego zdania. Inwestycja w Ptaszkowie może powstać! Większych uwag nie ma także kamiennogórski Sanepid, który również wydał opinię pozytywną. Po wysłuchaniu wszystkich stron, teraz wójt gminy Kamienna Góra Patryk Straus zadecyduje, czy instalacja na terenie gminy powinna być uruchomiona.