Patologią nazwał starosta wałbrzyski Krzysztof Kwiatkowski radnych, którzy mają inne zdanie… Kolejna sesja rady powiatu wałbrzyskiego, bardzo ważna. Radni głosowali nad absolutorium i wotum zaufania dla starosty i zarządu. Starosta absolutorium i wotum otrzymał, nie obyło się bez uwag.
Wotum zaufania to ustosunkowanie się rady do informacji przedstawionych w raporcie o stanie gminy, czy powiatu, który obejmuje podsumowanie działalności w roku poprzednim, w szczególności realizację: polityk, programów i strategii, uchwał rad i, często, budżetu obywatelskiego. Zarząd przedstawił ponad 80 stron, z którymi szczegółowo zapoznali się, niestety, niektórzy radni.
– Jestem ciekawy opinii radnych na temat dokumentu – dopytywał bezskutecznie radny powiatu wałbrzyskiego, Jarosław Buzarewicz. – Co prawda, są w raporcie informacje, może nie tak szczegółowe, jak byśmy oczekiwali, o zadaniach wykonywanych przez członków zarządu to nie ma natomiast uzasadnienia, że zarząd musi być tak rozbudowany – do 5 osób. To są niemałe koszty.
Przy omawianiu raportu zwrócono także uwagę na sposób realizowania podjętych przez radę uchwał, np. dotyczących powstawania szlaków rowerowych, czy związanych z promocją powiatu. Chaos, jaki panował podczas konferencji patrolu Rutkowskiego również, zdaniem Buzarewicza, nie jest dopuszczalny. Ochrona patrolu na kilkadziesiąt minut zablokowała wejście do starostwa.
– Aneta Błaszkiewicz jest zatrudniana w starostwie, tuż po zwolnieniu ze starostwa, tuż po ogłoszeniu wyroku w sprawie poświadczenia nieprawdy. Pełniła i pełni ważne funkcje – podkreślał radny Kamil Orpel.
Odnośnie absolutorium, które jest ściśle powiązane z procedurą budżetową, RIO wydała pozytywną opinię. Ale uwaga, ocena wydatkowanych środków pod kątem celowości i gospodarności należy do rady. Tu również merytorycznej dyskusji zabrakło.
Dochody bieżące powiatu wałbrzyskiego zrealizowano w wysokości 71.094.150,35 zł, co stanowi 104,03 % planu rocznego, natomiast dochody majątkowe – w wysokości 7.881.338,24 zł. Planowany był deficyt 7 mln zł, a faktycznie na koniec roku była nadwyżka 2 mln zł.
– Znakomicie, ale zaciągnęliśmy 3,5 mln zł kredytu, podczas gdy na koniec roku mieliśmy 17 mln zł pieniędzy w kasie na depozytach. Po co kredyt, przy wysokich stopach procentowych, jak mamy w kasie pieniądze? – dopytywał Orpel. Radny zwrócił także uwagę na brak proporcji w wydatkach dotyczących ochrony środowiska. Wydatki na ochronę środowiska muszą być wyższe niż wpływy z opłat, i nie jest to mój wymysł, tylko obowiązek wynikający z przepisów prawa.
Do wydatków na promocję, kulturę, sport odniósł się Buzarewicz.
– Ponad 60 tys. zł wydawane jest na obsługę medialną, proszę przedstawić nam budżet kampanii, media plany, press clippingi. Zarząd nie dostrzega potencjału Festiwal Kieślowskiego w Sokołowsku i wydarzeń okołofestiwalowych, trwających cały rok. Festiwal ogólnopolski, Sokołowsko nagrodzone, gdzie jest powiat? – pytał Buzarewicz.
Radny zwrócił także uwagę, że zadanie – szlaki rowerowe III etap zostało zrealizowane zaledwie w jednym procencie. W planie radni zabezpieczyli na ten cel 400 tys. zł.